Nakaz noszenia maseczek może być nadal niezgodny z prawem. Okazuje się, że mimo zmiany przepisów, sądy umarzają tego typu sprawy. Prawnicy ujawniają dwa główne powody takiego stanu rzeczy.
Nakaz noszenia maseczek. Sądy umarzają sprawę za sprawą
Prawnicy nie mają wątpliwości i twierdzą, że nakaz noszenia maseczek nie jest zgodny z obowiązującym prawem. Są w tej sprawie dwa główne argumenty, które o tym świadczą. Chodzi o niezgodność zapisów rozporządzeń z obowiązującą w Polsce ustawą zasadniczą.
Po pierwsze obowiązek zasłaniania ust i nosa stoi w całkowitej sprzeczności z gwarancją wolności do poruszania się. Zapisy tego typu powinny znaleźć się w ustawach, a nie w rozporządzeniach, które są dokumentami niższej rangi. Po drugie wprowadzenie nakazu nie tylko w wyznaczonych obszarach, ale na terenie całego państwa, wprost przekracza tzw. delegację ustawową.
Policja mimo wszystko wystawia mandaty, a większość je przyjmuje dla świętego spokoju. W końcu komu by się chciało biegać po sądach? Ale chodzi o zasady, a liczby są tu bezlitosne. Na prawie 3,8 tys. wystawionych mandatów, jedynie nieco ponad 400 skierowano do sądów.
Jak brzmi często uzasadnienie stosowane przez sądy? Ich zdaniem wprowadzenie generalnego nakazu zakrywania nosa i ust. w środkach publicznego transportu zbiorowego oraz w miejscach ogólnodostępnych jest daleko bardziej idącym uregulowaniem, niż nakaz stosowania środków profilaktycznych przez osoby chore i podejrzane o zachorowanie.
Ustawę zmieniono, ale nic to nie daje. Rozporządzenie zamiast ustawy
Sądy na podstawie obowiązującego prawa nie są w stanie uznać, że w takich przypadkach zachodzi możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności karnej zna podstawie wskazanych przepisów rozporządzenia. Wszystko dlatego, że musi się to dziać z upoważnienia ustawy.
Z kolei sfera ograniczenia praw i wolności należy musi zostać opisana w ustawie. Rozporządzenie nie może być dokumentem rozszerzającym zapisy ustawowe.
Prawnicy nie od dziś informują za pośrednictwem mediów, że obowiązek noszenia maseczek na twarzy jest niezgodny z obowiązującą konstytucją. To oznacza, że żadna instytucja nie ma prawa nas karać za to, że ich nie nosimy. Inną sprawą jest, czy jest to moralne czy też nie patrząc na zasmucające statystyki zgonów i liczby chorych.
Niedawno rząd wprowadził poprawkę, która miała umożliwić wyciąganie konsekwencji wobec osób, które nie zasłaniają nosa i ust. Jak się okazało, nakaz jest w dalszym ciągu niekonstytucyjny. Od miesięcy trwa bój prawny o nakaz noszenia maseczek.
W tej sytuacji wymiar sprawiedliwości nie ma innego możliwości, niż orzec na korzyść ukaranego. PiS co prawda poprawił zapisy ustawy, na podstawie której rząd wydaje rozporządzenia. Sądy miał zyskać możliwość skutecznego karania osób, które obostrzeń nie przestrzegają. Jak jednak wskazują prawnicy, niczego to nie zmieniło.