w

W sklepach szaleje drożyzna. Polski Ład najpierw Polakom da, potem odbierze

Drogo, drogo, coraz drożej… Inflacja szaleje i podwyżki cen są nieuniknione. Już teraz oddajemy w sklepach znacznie więcej, niż miesiąc temu. A od 2023 r. czeka nas potężny cios w portfele.

Jak wynika z badań, cena minimalnego koszyka zakupowego wzrosła w lipcu aż o 6 proc. rok do roku. W dodatku rośnie on kolejny miesiąc z rzędu. W sklepach zostawiamy coraz więcej pieniędzy i nawet Polski Ład tu nie pomoże. Ci, co nawet coś zyskają, za moment zostawią to w sklepie.

Polski Ład to zysk tylko na papierze. Drożyzna szaleje

Jak twierdzą specjaliści z ASM Sales Force Agency, Podwyżki prawdopodobnie odbiją się głównie na konsumentach, którzy kupują towary z kategorii tzw. podstawowych. Za chwile jeszcze mocniej uderzy wszystkich wzrost opłat i podatków, inflacja i wzrost kosztów pracy.

Ze informacji Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w lipcu inflacja osiągnęła poziom najwyższy od ponad 10 lat. W sklepach zostawiamy coraz więcej pieniędzy, a tym samym płacimy coraz więcej VAT-u do budżetu. To tymi wzrostami chwali się obecnie resort finansów, ale są to wzrosty pozorne. Wzrost cen najtańszego koszyka zakupowego jest znaczny i w najbliższych miesiącach najmocniej odczują to mniej zamożni konsumenci.

Polski Ład to zysk tylko na papierze. Drożyzna szaleje

Firma ASM Sales Force Agency w koszyku zakupowym analizuje ceny 40 produktów podstawowych. Na liście są: nabiał, napoje, alkohole, chemia, słodycze i kosmetyki. Ceny są na bieżąco monitorowane w 11 sieciach handlowych, w tym Auchan, Lidl, Biedronka i Tesco. To tam Polacy robią zakupy najczęściej.

W 9 na 11 sieci ceny w lipcu były wyższe niż miesiąc wcześniej. Spadki cen całego koszyka odnotowano jedynie w Lidlu. Najdrożej było z kolei w Tesco (o 15 proc. drożej, niż w Lidlu). Ceny z powodu podwyżek wielu opłat i danin będą nadal rosły.

ZOBACZ TEŻ:  Ceny żywności w 2021 nas przerażą. Ekspert nie daje nadziei

Ceny gazu dopiero co wzrosły, zapowiedziane jest uwolnienie cen energii elektrycznej, a za moment zdrożeją ponownie ciepło, śmieci i inne opłaty. Dodatkowo też znacznie podrożeją koszty pracy, w tym ZUS i zapowiadana w Polskim Ładzie składka zdrowotna. To spowoduje kolejne przerzucenie podwyżek na klienta końcowego i jeszcze większą drożyznę.

lech wałęsa ile ma lat dzieci zdrowie śmierc jestem bankrutem

Lech Wałęsa żegna się ze światem? „Jestem spakowany”